23 października 2011

Keep calm and craft on

Takie obrazki krążą po sieci, przyznaję, że też poluję na taki. 
Lecz do tej pory nie znalazłam w odpowiedniej cenie ;) 

Dlatego postanowiłam zrobić sobie ją sama, do swojego scrap kąta. 
Ostatnio nie wiem skąd zupełnie (?) wkradło się do mojego życia trochę stresu (bunt 4-latka... m.in.)  + do tego inne problemy. Często jest tak, że aby odreagować siadam przy swoim wiecznie zagraconym stole i próbuję coś zrobić... 
Oto wczorajszy twór, taki przypominacz.  
Na drewnianej deseczce pomalowanej białą akrylówką, do tego ramka ze Scrapińca, glimmer mist, kwiatki, perełki, guziki, dziurkacz Marthy Stewart, liquid pearls, turkusowy tusz.







Niestety, dzisiaj jest szaro i zdjęcia wyszły kiepskie :/ 

Przedstawiam Wam jeszcze na koniec Misia, który jest królikiem i od dzisiaj mieszka z nami ;) 


Króliczek Hani, ale już widzę, że roboty to ja z nim będę miała najwięcej ;)

8 komentarzy:

  1. Niestety czasami tak jest że dopada nas chandra a praca jest najlepszym lekarstwem...tym bardziej że takie cudeńka później powstają;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie ma to jak własnoręcznie wykonana zawieszka:D ciekawa jetem jak duży będzie królik:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Będzie dobrze! a ten standardzik cenowo nadaje się...?http://freshhome.pl/plakat-keep-calm-carry-czerwony-p-293.html
    Twoj o niebo lepszy choćby dlatego że hand made:) Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziekuję:)

    Ines - ja tez ;)

    Anonimie ...cenowo nadaje się :)
    Jutro w pracy będę miała co robić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny! :-) Nie martw się będzie dobrze a może nawet lepiej niż myślisz?! :-) Oj a ze zwierzaczkiem to chyba zawsze najwięcej roboty mają rodzice... ;-) POWODZENIA!

    OdpowiedzUsuń
  6. wow, masz talent ;D
    PS. słodziutki misio-królik ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)