Ja już tak mam, że kiedy raz obejrzę jakiś film lub przeczytam książkę, to RACZEJ do nich nie wracam, ale oczywiście są wyjątki ("Witaj Święty Mikołaju" czy "Holiday" raz na rok;) )
Jednak jest taki film, który mogę oglądać często, znam go na pamięć, znam teksty, znam słowa piosenek. Odkąd go obejrzałam, a było to około 20 lat temu, stał się moim numerem jeden, a w Bergerze jestem zakochana do dziś :)
Z książkami sprawa ma się nieco inaczej, bo nie wracam do nich.
Jest tyle książek, które chciałabym przeczytać, a tak mało czasu :)
Z piosenkami z kolei jest tak, że lubię różne gatunki, od najnowszej sieczki w radio, po lata 60`.
Ale najczęściej wracam do muzyki lat z 80-90 czyli z okresu dorastania.
Najmilej się kojarzą.
Najmilej się kojarzą.