Pewnego razu, a było to jeszcze w czerwcu, wybraliśmy się do zoo w Eberswalde.
Zoo jak zoo ;)
Są zwierzątka, place zabaw dla dzieci, może te niemieckie parki są bardziej tylko weselsze od polskich, mam takie wrażenie.
Pod koniec naszego zwiedzania, usiedliśmy sobie na ławeczce.
Na przeciwko stał domek.
Myślałam, że to może jakaś skrytka na karmę, siano dla zwierząt czy inne pomoce, ale kiedy podeszłam bliżej i zajrzałam do środka aż zapiałam z zachwytu i ... zazdrości.
Takie skarby i stoją sobie w chatce w zoo!
A ja bym je wszystkie przygarnęła z pocałowaniem ręki!
Od razu zaczęłam robić zdjęcia, miałam nadzieję, że może drzwiczki są otwarte i da się wejść do środka, ale niestety, pewnie nic by z chatki nie zostało gdyby tak było.
Zdjęcia musiałam robić tylko przez szybę :(
Chatka
Zaczyna się :)
Klatka!
Niebieska półeczka
krzesło,
druciany kosz!
emaliowane pojemniki
magiel!
Kosze druciane
Tutaj...za dużo by wymieniać :)
Tyle cudnych "rupieci"w jednej chatce :)