Fotorelację możecie zobaczyć na stronie Sabatu po kliknięciu w link wyżej :)
O samej Oldze vel Owcy można pisać długo, bo to bardzo miła, otwarta, przyjazna osoba, do tego wszechstronnie uzdolniona :) I zdolnościami swoimi postanowiła się z nami podzielić, a to zrobiłam pod jej czujnym okiem, zobaczycie poniżej:
Zrobiłam sobie ostatnio mały albumik, leporello.
Jest to album rozkładany harmonijkowo, jeśli ktoś nie wie,mój ma 7,5 cm x 7,5 cm więc jest malutki.
Za mały był na to żeby wklejać do niego jakieś zdjęcia, każde jakie posiadałam musiałabym mocno pociąć, powycinać chyba same twarze, żeby się zmieściły, a nie chciałam czegoś takiego.
Zdecydowałam się na album bez zdjęć.
A jak bez zdjęć to z jakimiś mądrymi tekstami musi być, prawda?
Zazwyczaj moją inspiracją są piosenki, albo cytaty, ostatnio te z pinteresta po angielsku, nie wiem dlaczego, ale po angielsku lepiej brzmią ;)
Ale w tym przypadku padło na tekst polskiej piosenki, której właśnie słuchałam.
Miałam kiepski nastrój, nic mi nie szło, dół ogólnie totalny, jakaś kłótnia no i jest.
W albumie wykorzystałam papierki SODAlicious, chipboardy, gesso, stempelki z folii bąbelkowej i własnej roboty strzałki, plus stemple "profesjonalne" :)
Na blogu Mixed Media Place trwa wyzwanie pt." Jak TY używasz gesso".
Tak się składa, że gesso używam często, a najczęściej do rozjaśniania papierów, co widać w albumie powyżej, jak i do robienia podkładów pod farby, tusze czy inne media.
A to piosenka, która mnie zainspirowała do zrobienia albumu:
do tego skrawki papierów, ekoliny - moje nowe LOVE :), taśmy dekoracyjne , te wsówki są boskie :) , serwetki z Piątku Trzynastego, dziurkacze gwiazdki, no jakże może ich zabraknąć? :), i domeczek z masy od Dziwolonka :)
A w sklepie oferującym meble scrapowe (!) Scrapmeble można wygrać szafeczki na tasmy dekoracyjne :) Bossssko :)
Do tej pory ciężko mi było robić takie mało przydatne rzeczy.
Wolałam skupić się na czymś co prędzej czy później komuś się przyda, co można będzie oglądać następnych parę lat, co sprawi przyjemność.
Dlatego robiłam albumy, scrapy. Rzadziej kartki, nie jest to moja ulubiona forma, jak już nie raz wspominałam.
O robieniu tagów czy podobnych rzeczy nawet nie mówię, bo nie wiem do czego to później się może przydać?
Ale.
Ostatnio stwierdziłam, że nie zawsze wszystko musi być użyteczne, że przecież istnieje coś takiego jak "ozdoba", durnostojka, zbieracz kurzu itd :) i zrobiłam coś co można pod tą kategorię podpiąć.
Liftowałyśmy pracę naszej zdolnej szczecińskiej koleżanki, Dziwolonk.
Zdolna z niej bestia :)
Nie powiem, że nie sprawił mi trudności ten scrap ;)
Nie mogłam nic do niego dopasować, ale w końcu udało się.
Wyszło kąpielowo -bąbelkowo.
Papierki to nasza szczecińska marka (ale zbieg okoliczności, szczecińsko się zrobiło ;) ) Piątek Trzynastego "Dobrze wiedzieć" , do tego stempelki, kropki akrylowe, punchery.
Na blogu scrapuj.pl trwa właśnie wyzwanie pt "Smile".
Jak sama nazwa wskazuje, trzeba zrobić pracę wiążącą się z tym słowem.
Pomysłów może być mnóstwo.
Ale dzieciatym, pewnie od razu przychodzi na myśl jedno: uśmiech dziecka :)
A jak uśmiech na zdjęciu, to może ramka?
Miałam ja taką ramkę jedną.
Starutką.
Kupiłam kiedyś w Ikei cały zestaw ale sobie tylko jedną zostawiłam, właśnie tą, którą pokażę.
Użyłam na niej papierów 7Dots, kilku kwiatków, gesso, stemple, wycinankowe kwiatuszki, pearl pen, glimmer mist, żeby się świeciło, ale na zdjęciu nie widać.
To tytuł albumu jaki zrobiłam Hani, w sumie to ja wszystko dla niej robię, a ona czasem ma pretensje do mnie o to, jak zrobię coś dla kogoś innego: Mamo, przecież mówilaś że wszystko robisz dla mnie.
I foch.
No tak, bo ja wszystko co scrapowe robię raczej dla niej, na kiedyś, na pamiątkę, dla potomności :)
Album zrobiłam na bazie gry planszowej, jaką kiedyś tam dostał mój mąż z pracy, w ramach jakiejś reklamy czy tam czegoś.
Wyglądała tak:
A po mojej obróbce tak:
Zmusiłam się nawet do przyklejenia kilku kwiatków :)
Pamięć zgubiłam już dawno, wraz z nią telefon i klucze do pracy :/ Jutro mogę dłużej przez to pospać.
Na szczęście pracę, którą mam do pokazania zrobiłam jeszcze przed tym zamieszaniem.
Całe szczęście, bo teraz to jakaś klapa totalna.
Praca jest na konkurs ScrapMap do pierwszej mapki z TEJ strony.
Miałam zrobić więcej, cieszę się, że w ogóle jedno dało radę.
Użyłam tu podobrazia w czarnej ramie, Papieru Rapakivi , czarnego tuszu, stempelków, taśm dekoracyjnych, ćwieków, wytłaczarki, drewnianych chipboardów , alfabetu Basic Grey, i stempelków własnej roboty zrobionych z gumek, i korka od wina :)