18 kwietnia 2012

Tabliczki i kwiatki


Nie mam głowy do roślin. 
Zazwyczaj usychają pod moją opieką. 
Jeśli juz posiadam w domu jakieś zielone egzemplarze, to zazwyczaj takie, które nie wymagają zbyt wielkiego wysiłku przy nich. Podlać raz na jakiś czas i cześć. 

Oczywiście podobają mi się kwiatki w domu, nawet mam książkę o różnych domowych gatunkach i staram się z niej robić użytek:) 

Postanowiłam więc zadbać o to, żeby w moim domu się trochę zazieleniło. To chyba sprawka wiosny ;)

Oprócz Zamioculcasów, które rosną jak szalone wszędzie, mam dwie Hoje, dwa storczyki, dracenę (trochę marną) i coś jeszcze, czego nazwy pewna nie jestem ;)



Ostatnio będąc u Teściów przytargałam też szczepkę Geranium czyli Anginki, która rosła kiedyś w każdym domu :) 

Na parapecie w kuchni mam też kawę, ale kiepsko rośnie, listki jej schną.
Ostatnio nawet w szale tego przesadzania posiałam sobie bazylię i Maciejkę :) Mój ulubiony zapach z dzieciństwa :)))

W trakcie tego sadzenia, przesadzania i siania, wpadłam na pomysł, żeby każdą roślinkę podpisać tabliczką. W razie amnezji ;)

No i tu urodził się następny pomysł, żeby zrobić tabliczki samej.

Prosty kursik na tabliczki:
 
Kupiłam w zaprzyjaźnionym sklepie Piątek Trzynastego farbę tablicową, poszukałam w swoich zasobach tekturek, które mogłyby nadawać się do plakietek, do tego kilka spinaczy do bielizny, klej i tabliczki gotowe :)

Przy okazji postanowiłam zrobić jeszcze trochę większą tablicę na notatki, w kształcie serca.
Też z Centrum Hobbystycznego Piątek Trzynastego :)

Potrzebne przedmioty do pomalowania


Materiały wybrane, zostało pomalować farbą (dla lepszego efektu dwa razy) i dokleić spinacze. 

Tak prezentują się mniejsze:

Można brzegi pomalować dodatkowo kolorową farbą akrylową


Przyklejamy klamerki


I gotowe! można je dowolnie podpisać. 
Można użyć do oznaczenia roślin, przypraw, albo zrobić takie na przyjecie i wpisać na nich imiona gości. 
Możliwości jest dużo.



A tu większa tablica na notatki:



Proste a jaki fajny efekt :)

Zastanawiam się jeszcze, jaki kwiatek można by było wsadzić do takiego kwietnika? 

 Macie jakieś propozycje? Będzie wisiał na ścianie.

4 komentarze:

  1. aaaaa, genialny pomysł!!! świetne te kształty i jeszcze z klamerką - no bomba!!!

    (nie obiecuję, że nie zgapię kiedyś ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. jak wisieć to cos takiego zwisającego.
    I przyznam że ja tez mam kiepską glowe do kwiatków. A może to nie moja wina tylkomieszkania bo niby podlewam regularnie a roślinki zdychają:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Coco. zgapiaj jak chcesz :)
    Co do kwiatków, to w tym kwietniku wiszące ciężko chyba będzie trzymać, no może takie z małymi listkami, bo kwietnik zamykany... muszę poszukać jakichś takich ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ u Ciebie się zazieleniło!
    A kwietnik masz cudny :).
    Na roślinkach kiepsko się znam,
    więc nie pomogę w wyborze ;P.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)