28 czerwca 2008

Pozdrowienia ze Szczecina

Wyjechałyśmy z Warszawy.
Przyjechałyśmy do Szczecina.
Hania jechała pierwszy raz pociągiem i zniosła to bardzo dobrze.
Miałyśmy cały przedział dla siebie i było super :)
Hania poznała swojego kuzyna Emila :)
 
I Marysię :) Zgadnijcie, która starsza? :)
 
Była na spacerze na Jasnych Błoniach i widziała gdzie jej Mama kiedyś pracowała.
 
Takie to teraz minki strzela i dziwnie "mówi" :)
 
Poznała też kuzynkę Malwinkę, ale nie mamy zdjęcia kruszynki.
Nic straconego, pewnie się jeszcze zobaczymy przed wyjazdem :)

A poza tym chodzimy na spacerki jak się da. Bo Hania ostatnio taka nie spacerowa się zrobiła. Ale może przez te upały. Nie dziwię się jej wcale.
Babcia piecze chlebek a Dziadek przynosi świeży miód z ula. Żyć nie umierać :)
No i nawet udało się scraperki zaprosić, ale o tym już w innym wątku :)

A ja tęsknię za moimi zabawkami, papierkami itd...
No i za mężem osobistym również :*

4 komentarze:

  1. Aaaaaaaaaaaj Barbarello jakie foty cudne!!

    Odpoczywajcie sobie (nawet od męża/taty - czasem też trzeba :P ).

    Mała rośnie jak na drożdżach! A miny strzela nieziemskie. I jak na moje krzywe oko, to coraz bardziej robi się do Ciebie podobna :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hihi, Jaszko, a czy zauwazyłas bodziaka z gwiazdą na Hani?? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Barbarello... zauważyłam {wstydniś}

    I aż gęba mi się uśmiechnęła!!!

    na na ana na a

    :*

    cieszę się, że pasuje :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Hania śliczna :-)
    No a spotkanko trzeba kiedyś powtórzyć!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)