Dzisiaj nie będzie scrapowo, pokażę witrynę o której pisałam jakiś czas temu.
Znalazłam ją przez zupełny przypadek, i jeszcze się okazało, ze jest niedaleko, cena była SUPER, dowóz zagwarantowany... czego chcieć więcej :)
To był dobry zakup :)
Powoli ten mój kąt jadalny zaczyna nabierać jakichś tam kształtów.
Może jeszcze nie do końca jest tak jak chcę, bo np. krzesła muszę pomalować, na razie jest każde z innej parafii ;)
Jeszcze trochę tam trzeba dodać drobiazgów, ale już nie jest tak łyso jak kiedyś i nie ma echa ;)
Zdjęcia przed:
I zdjęcia po:
Kolor ścian pomagała wybierać Pasiakowa :) Dzięki jeszcze raz :)
Po lewej wiszą dwie półki, które tu są mało widoczne.
Pozdrawiam jeszcze niedzielnie. Szkoda że nie wypoczęłam jak chciałam, cały dzień zmagałam się z bólem zatok... teraz jest trochę lepiej dlatego usiadłam do komputera i szybko napisałam posta :(
Za tydzień już święta, mam nadzieję że ten ból szybko minie, wiatr ucichnie i będzie cieplej, żebym bez obaw mogła wyjść chociaż z domu :(
Zdrowia życzę i Wesołych Świąt! Witryna rzeczywiście udana. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna :) Udanego tygodnia :)
OdpowiedzUsuń