Lift popaćkany, rzecz jasna.
Długo podchodziłam do niego, nie za bardzo wiedziałam jak sobie z nim poradzić.
Trudny jest moim zdaniem.
Po kilku tygodniach, przeglądając jakiegoś bloga Color Conspiracy, trafiłam na ciekawy tutorial i postanowiłam wykorzystać te rady właśnie w lifcie, który przysparzał mi tyle kłopotów :)
Zerknijcie tam, bo to naprawdę ciekawe.
Tak powstał mój popaćkany lift,
a -------------> TAK wygląda oryginał.
Uważam,że fantastycznie i bardzo w Twoim stylu z tego liftu wybrnęłaś :)
OdpowiedzUsuńTO się cieszę :)
UsuńŚwietne te paćknięcia i super kolorki, mocno energiczny scrap. :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu :)
UsuńArtystycznie popaćkany. Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :)
UsuńŚwietny! Mega energetyczny! Oryginał faktycznie bardzo trudny do liftowania! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje ;)
Usuń