8 marca 2011

Zakompleksiona

to, że jestem zakompleksiona, wiedzą już chyba wszyscy którzy mnie znają. Wiem to i ja. Wiem jakie mam kompleksy, czasem udaje mi się z nich śmiać, czasem mam doła z tego powodu.
Np. trzymam w szafie ubrania w rozmiarze 36, z nadzieją, że kiedyś jeszcze je włożę... a na razie noszę te większe. Wiem, ze to bez sensu.
Kompleksów mam dużo, od czubka głowy po palce u stóp. Jestem jednym wielkim kompleksem :)

Trudno.

Wczoraj zaczęłam kurs organizowany przez Stowarzyszenie działające na terenie naszej gminy. Kurs obejmuje różne dziedziny, od treningu interpersonalnego po doradztwo zawodowe, umiejętność zaprezentowania się itp.

I po wczorajszych zajęciach (kiedy to trudno mi było napisać o sobie coś miłego) przyszłam do domu i zrobiłam scrapa. O sobie. Wypisałam wszystkie przymiotniki jakie mi przyszły do głowy, i te miłe i te nie miłe.

Przy okazji, scrap będzie na wyzwanie forumowe, literka J :)