Lift popaćkany, rzecz jasna.
Długo podchodziłam do niego, nie za bardzo wiedziałam jak sobie z nim poradzić.
Trudny jest moim zdaniem.
Po kilku tygodniach, przeglądając jakiegoś bloga Color Conspiracy, trafiłam na ciekawy tutorial i postanowiłam wykorzystać te rady właśnie w lifcie, który przysparzał mi tyle kłopotów :)
Zerknijcie tam, bo to naprawdę ciekawe.
Tak powstał mój popaćkany lift,
a -------------> TAK wygląda oryginał.