31 grudnia 2008

Migawki

2008 już prawie za nami...
Nie lubię Sylwestra. Takie zmuszanie do zabawy, a co jeśli ja nie mam ochoty??
Akurat od kilku lat nikt mnie nie zmusza do tego :) Wolę posiedzieć w domu, dla mnie to jest dzień jak każdy inny, z tym wyjątkiem, że mój pies jest nadzwyczaj spokojny i tak przestraszony, że siedzi w łazience, gdzie zazwyczaj nie wchodzi.
Nie lubię wystrzałów, nie lubię tego i koniec.
Wcale się nie martwię, że jestem w domu, z resztą z Hanią trudno było by gdzieś wyjść ;)

Podsumowując rok. Udało mi się urodzić... No może nie do końca sama to zrobiłam, ale się udało :)
Udało się, urodzić zdrowe i pogodne dziecko :)
Udało się zrzucić te khmmm ponad 20 kg przybrane w ciąży :)
Udało się, zaczynamy budowę :)
Jeszcze parę innych rzeczy się udało.
Mieliśmy z szanownym mężem też w tym roku okrągłą rocznicę.
Poznaliśmy się 10 lat temu. Niedługo potem też zaczęliśmy "chodzić" ;)
Było po drodze parę wybojów, musieliśmy się dotrzeć, ale wszystko się skończyło szczęśliwie.
Akurat w dzień naszej rocznicy, 23 grudnia, miałam straszny ból głowy i Bartek musiał zostać w domu, bo nie mogłam ustać na nogach i przesyłkę dla mnie od posłańca sam odebrał ;)
Niespodzianka i tak się udała, wzruszyłam się strasznie ,)
Śliczne kwiatki dostałam


A Hania w tym roku miała swoje pierwsze święta :) Nie muszę mówić, że dostała milion prezentów i nie mam już gdzie tego trzymać? :)

Na koniec życzymy wszystkim czytaczom i odwiedzaczom tego bloga Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku 2009, niech Wam się spełnią marzenia :)

27 grudnia 2008

Album, tym razem marokański

Święta, święta i po świętach ...
Szkoda, że tak krótko ... a może i dobrze, bo bym pękła :) Z przejedzenia oczywiście i dumy za razem, że mam tak cudowne dziecko :)
Hania spisała się na medal u dziadków, w nowym domu i gośćmi, którzy przychodzili ją oglądać ;)
A my dostaliśmy wiele pochwał, że mamy takie fajne dziecko i że, co najbardziej mnie ucieszyło, dobrze, bez stresu dla niej i dla nas ją wychowujemy :D

No dobra, koniec chwalenia się.

Czas na album.
Ten album powstał jakiś czas temu i nie tak szybko jak ostatni :)
Bo jakieś 2 tygodnie go dziergałam. Mozolnie szło, ale to z braku czasu a nie weny :)
Od początku mniej więcej wiedziałam jaki będzie. Skromny, bo papiery we wzory. Nie chciałam przesadzić. No i kółeczka mnie dopadły ;) To widać.
Użyłam zestawu Morroco Journey, firmy 7gypsies z http://www.artpasje.pl/
Zdjęcia są autorstwa mojej siostry i jej męża, a na zdjęciach Oni + rodzinka z Maroka :)
Napisy by Abdenbi ;) Oznaczają kolejno:

MAROKO

MARAKESZ

MAMA KHADUOUJE; HALIMA, YOUSSEF

EMILIA, ABDENBI
WIELBŁĄDY
CASABLANCA
LATO
WAKACJE
AZIZA; GUISSER
RACHID; TATA MOHAMMED

22 grudnia 2008

Album grecki

Ten album już dawno za mną "chodził".
A gdy znalazłam turkusową bazę od Nulki wiedziałam, ze album powstanie niedługo.
Tak oto siedząc w czwartek wieczorem przy scrapowym stole, wpadłam w wir pracy.
Albumik powstał w dwie godziny z przerwą na karmienie Hani, a kto ją zna, wie, że Panna lubi sobie podjeść ;)
Nie chwaląc się, album mi się podoba.
Mam nadzieję, że i Wam :)
W planach jeszcze album z Chorwacji, Tunezji, i Bali gdzie był Bartek, ja nie :(
W albumie są zdjęcia z naszych urlopów na Rodos w 2005 i Korfu w 2006 r.




























21 grudnia 2008

Na wesoło

Robiąc ostatnio porządki w jakimś starym kartonie, natknęłam się na różne fajne rzeczy :)
Pierwszy jaki publikuję jest wiersz autorstwa mojego Taty :) Wiersz jest o mnie i o siostrze i o tym jak się tłukłyśmy :)
Tata chyba siedział, patrzył i spisywał co widzi :))))))

A wiersz brzmi tak:
"Magda z Emilą
siostry dwie
Emila szczypie Magdę
a Magda ją kopie
Toczą wojny całymi dniami
lecz tylko wtedy gdy są w domu same
Rozpętały już 3 wojnę,
tłuką się kapciami,
Magda podarła Emili sweter,
Emila ją trzaska rękami"
Wiersz chyba nie jest dokończony bo jeszcze jest jedno zdanie:
"Oglądając tę wojnę... "
Prawda, ze to słodkie :D ?
Pamiętam jak się tłukłyśmy :))))
Miłej nocki :D

20 grudnia 2008

Różne - kwadratowe i podłużne

No tak.
I znowu coś nabazgrałam...
Ale to wciąga :)
Może scrap nie jest rewelacyjny, ale miał być prosty.
No i jest. N jak New Life, Nowe Życie po polsku jak kto woli.


Karteczka równiez zabazgrana.
Oj bazgrołów to wy się tak łatwo stąd nie pozbędziecie :)
Spodobało mi się :o)

Nie umiem malować, no nie umiem i już!