Tak. Musze to zapamiętać.
Niestety z tym albumem postąpiłam inaczej i efekt końcowy nie jest do końca taki jak chciałam.
Zaczęłam go ... juz nawet nie pamiętam kiedy, ale było to wiosną. Później miałam inne pomysły, album leżał, aż do grudnia :/ I jak postanowiłam go skończyć, to już nie wiedziałam jak. Podchodziłam do niego jak pies do jeża. Brałam, oglądałam, odkładałam, brałam, cos dopasowywałam, odkładałam, i tak codziennie.
W końcu się zaparłam i jakoś skończyłam, ale kosztowało to sporo trudu. I jakby jeszcze tego było mało, na koniec źle zbindowałam ostatnia kartę :/ Musiałam dosztukować ostatnią stronę, poprzednia była większa ale nie miałam takiego kartonu, i jest taka jaka jest :/ Musiałam odklejać zdjęcia, wszystko i jeszcze skończył mi się papier jakiego używałam do zrobienia tego albumu, na szczęście jest ona na samym końcu... I widać jakie to wszystko wymęczone i pomiętolone :(
Mam jeszcze jeden taki album i już się boję :(
Mam nauczkę.
Pomijam już to, że teraz ten album wyglądałby zupełnie inaczej, ale wtedy miałam taki właśnie pomysł na niego.
Całość na papierach I Lowe Scrap, baza ze Scrapińca.
Absolutnie fantastyczny albumik! Ja tam nie widzę żadnego wymęczenia:)
OdpowiedzUsuńAaa i jeszcze bardziej fantastyczna modelka!
ŚWIETNY!!!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mi się podoba :).
I wcale nie widać żadnego wymęczenia,
za to dużo serca :D.
A z Hani jest ślicznotka!
Wesołych!
:*
Dobrze wymęczyłaś, bo nie ma śladu po tym :) Bardzo fajny, kolorowy i mimo wszystko spójny, dobrze jest :)
OdpowiedzUsuńcos przesadzasz-jest fantasyyczny:)
OdpowiedzUsuń