Ciężko jest wracać, dawno mnie nie było na moim blogu, ale wakacje, ciepło i inne czynniki ... jakoś to wszystko nie działało zachęcająco na siedzenie przed komputerem.
Scrapowanie też trochę poszło na bok. Ale powoli zaczynam dłubać w papierach z powrotem.
Wracam z projektem dla domu. Tym razem to jednak projekt bardziej dla ogrodu.
W tym roku zdecydowałam się na "uprawę" swoich warzyw i owoców.
To początek, po kilku miesiącach już wiem co w przyszłym roku zrobię inaczej, co posadzę jeszcze, co ładnie rośnie w tym miejscu :)
Sama co prawda nie robiłam tych skrzyń, bo skrzynie są 4, każda ma wymiar 1,5m x 3 m. Czyli są dość spore. Ale o to co w skrzyniach musiałam dbać sama. Oczywiście marna ze mnie ogrodniczka, więc musiała pomagać mi Mama, to Ona sadziła większość pomidorów, pomagała, mówiła co i jak.
Przynosiła mi nasiona, rozsady itd.
Dzięki temu całe lato miałam swoje ogórki, pomidory, świeże zioła, fasolkę szparagową, groszek, nawet kilka truskawek. Teraz dojrzewają papryki, buraczki, pory.
Miałam swoją rukolę, koper, szczypior, teraz mam cebulę :)
W przyszłym roku może będą już porzeczki :)
To naprawdę świetna sprawa, jeśli ktoś ma możliwość to niech sobie takie skrzynie sprawi, lub mniejsze oczywiście, ja miałam dużo miejsca więc mam takie.
W przyszłości chcę jeszcze posadzić kilka mini drzewek i krzaków owocowych.
Moje skrzynie wyglądają tak:
A tu niektóre z plonów :
Wow, Barb! Świetna sprawa te "skrzyneczki". I zazdroszczę Ci swoich pomidorków czy papryczek. U mnie tylko mały balkon... Chociaż kiedyś pokusiłam się o wyhodowanie szczypioru i poziomek, i nawet całkiem mi się to udało ;). Także może za rok się skuszę, kto wie ;P.
OdpowiedzUsuńTen burak w pomidorach wygląda całkiem jak chowająca się myszka, której już tylko ogon widać :)
OdpowiedzUsuńA, buraczki to Hani sprawka, koniecznie je chciała, a że się jeden przez przypadek wyrwał to zapozował ;)
OdpowiedzUsuńBlu ja miałam poziomki w skrzynce rok temu i bardzo ładnie rosły, pomidory miałam w donicy, więc też się da :)
Śliczny ogródek, a plony imponujące :)
OdpowiedzUsuńBomba! Zdolna jesteś niesłychanie! Pomidorki cudnie obrodziły :)
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale, też mam ogródek.
OdpowiedzUsuńPomysł ze skrzyniami świetny a plony wyglądają przepysznie - u nas niestety na pomidory poszła zaraza :-(
Fajnie, że powracasz - pozdrawiam :-)
Super! Czytałam (wypróbuję w przyszłym roku), że pomiędzy pomidorami warto bazylię wysiać. Nie dość, że kulinarnie pasuje, to jeszcze szkodniki odstrasza :D
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, u mnie niestety też zaraza przyszła na pomidory, nie na wszystkie co prawda, ale większość. Ale udało się nieco w słoiki wpakować na zimę :) W przyszłym roku zrobię lepszą dokumentację, teraz robiłam zdjęcia już jak "łyso" się porobiło. No i podstawa, wszystkie ogórki i pomidory idą na tyczki :) Bo jak zarosną to kaplica :) Spróbuje tez cukinię wyhodować :)
OdpowiedzUsuńJeny, ale przepiękny projekt! Skrzynie wyglądają wręcz obłędnie!!
OdpowiedzUsuń