7 kwietnia 2013

Jestę motylkię

To tytuł albumu jaki zrobiłam Hani, w sumie to ja wszystko dla niej robię, a ona czasem ma pretensje do mnie o to, jak zrobię coś dla kogoś innego: Mamo, przecież mówilaś że wszystko robisz dla mnie. 

I foch.

No tak, bo ja wszystko co scrapowe robię raczej dla niej, na kiedyś, na pamiątkę, dla potomności :)

Album zrobiłam na bazie gry planszowej, jaką kiedyś tam dostał mój mąż z pracy, w ramach jakiejś reklamy czy tam czegoś. 

Wyglądała tak:


A po mojej obróbce tak:










Zmusiłam się nawet do przyklejenia kilku kwiatków :)


8 komentarzy:

  1. EXTRA!!! Ale super przeróbka! Świetnie wyszło! Mega optymistycznie!!! Odezwij się do mnie, bo wygrałaś ten pędzel :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo, rewelacyjny recykling! Bardzo fajnie wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna metamorfoza :)

    A ta Twoja dziewczynka jest taka urocza! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaa :) Naprawdę? :) Jak zwykle przegapiłam... bilobil by mi się przydał jakiś , tylko pewnie zapominałabym go zażywać ;)

    Dziękuję, dziękuję za komentarze i komplement :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super album. Bardzo mi się poboda. I baza i zdobienia i zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne. Super kolorki. Ale Hanka śliczna i jaka już duża.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomysłowe wykorzystanie gry :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie słodycze oglądać bo sama takich nie robię. Z resztą Młodszy skończył z pozowaniem do zdjęć w wieku lat dwóch :) Pozdrawiam Cię

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)