No pogięło :(
Coś mi z mięśniami się stało, boli jak cholera. Prawa strona, kark, żebra, łopatka.
Niech już przestanie bo zacznę gryźć :(((((
Z milszych rzeczy, które już miałam jakiś czas temu napisać.
Hasior organizuje zabawę w list do świętego Mikołaja...
Co ja bym chciała? Sama nie wiem...
jeszcze raz GRATULACJE :)))
To tak na zakończenie :)
Idę się obłożyć jakimś termoforem. Szkoda, że kota nie mam, bo bym go sobie przywiązała do pleców ;))
Może ma ktoś na zbyciu jedną sztukę?
niby kota mam ale wredota wstrętna, gryzie, drapie... nie polecam ogólnie...
OdpowiedzUsuńzdrówka życzę :)
zdrowia życzę i ja!!!
OdpowiedzUsuńaha... przy okazji tylko nadmienię, że właśnie Cię wyzwałam na swoim blogu :)
Oj, biedna, zdrowiej szybko! Kota mogę pożyczyć, ale on to tylko się do kaloryfera przytula, dla ludzi nie jest już taki miły.
OdpowiedzUsuńI ja również życzę zdrówka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
oj takie hasitorie bólowe nigdy nie są fajne! zdroweij szybko!!!
OdpowiedzUsuńi dzieki za pozostałe info, bo dostepu do forum od jakiegos czasu nie mam, a tu takie newsy!!!
Ty weź sie nie wygłupiaj.... ello natychmiast jakieś zaplikacje prosze sobie zafundować na rozgrzanie.. żeby to czasem jaka wstrętna grypa nie była...
OdpowiedzUsuńdziekuję, dziękuję juz dzisiaj mi lepiej...
OdpowiedzUsuńCosta, to nie grypa, to mięśnie nadwyrężone :(((