Na szczęście moje dziecko nie odziedziczyło po mnie lęku przed mikrofonem.
Na wszelkich występach w przedszkolu dzielnie śpiewa i się nie boi, pewnie ma to po swoim tacie,
Na wszelkich występach w przedszkolu dzielnie śpiewa i się nie boi, pewnie ma to po swoim tacie,
radiowcu ;)
Ja podobno wyczuwałam mikrofon na odległość kilku centymetrów, nawet jeśli był ukryty pod kocem.
To znaczy jak był wyłączony było ok, jak działał, mój szósty zmysł go wyczuwał i nie dało się mnie nagrać :)
Taka byłam.
Do dzisiaj z resztą mam lęki przed występami publicznymi, mikrofonami, nie lubię siebie słuchać ani oglądać. Nie wiem tylko jak to się ma do tego, że w dzieciństwie chciałam zostać aktorką...
Ale. Podobno, wielu aktorów tak twierdzi, że są bardzo nieśmiali, więc może coś w tym jest ;)
Dzisiaj scrap ze zdjęciem Hani, z któregoś z występów w przedszkolu.
Scrapek na skrawkach różnych papierów, do tego tekturki, stempelki, dwa papiery bazowe : ILS i "Afternoon muse" z Glitz design, glossy, czarny marker, siateczki, dziurkacze gwiazdki.
Gwiazdki i chorągiewki!!! :) Ale super wykorzystałaś tekturkę od "płotka", i ciekawe połączenie kolorów.
OdpowiedzUsuńNic się nie zmarnuje ;)
OdpowiedzUsuńA gwiazdki i chorągiewki ... sama wiesz ;)
Super scrapek! A Małej do twarzy z mikrofonem :) Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuń