Każda scraperka chyba wie co to znaczy ścinki... dużo ścinków... cała masa ścinków :)
I ja wiem, bo z każdej pracy coś tam zostaje, coś się znajdzie, ktoś coś podrzuci i robi się góra papierków różnej wielkości i w różnych kolorach.
Ale jak to u nas bywa, nie wyrzucamy bo: wszystkosieprzyda :)
No i te przydasie trzymamy. U mnie zrobiła sie juz z tego niezła ilość.
Co jakiś czas staram się je zużyć, ale to na nic, ich liczba się nie zmniejsza :)
Na forum scrappassion Sasilla rzuciła więc wyzwanie, aby zrobić pracę właśnie z takich ścinków.
Ja tradycyjnie zrobiłam scrapa, bo jakoś kartki ostatnio mi nie wychodza, nawet na Wielkanoc nie zrobiłam :/
Tak patrzę na to moje zdjęcie i wzdycham ,bo juz bym chciała mieć znowu takie "długie" włosy ... zapuszczanie jest okropne :(((
baaardzo się podoba! i zdjęcie świetne! :)
OdpowiedzUsuńświetny ścinkowiec!!!
OdpowiedzUsuńHe he. Problem przydasi chyba nie ominie żadnej scraperki. Nieźle sobie z tym poradziłaś.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne prace ^-^
OdpowiedzUsuńPodziwiam różne rodzaje papieru jakie wykorzystałaś do swoich prac (mam lekkie zboczenie na punkcie papieru) naprawdę świetne ^-^
like it, like it, like it :)
OdpowiedzUsuń:*