Taki "projekt" chodzi już za mną od dawna, ale zawsze jakoś tak wszystko inne jest ważniejsze, a to nie ma czasu, a to ochoty itd
Dzisiaj jednak postanowiłam go chociaż zacząć... i nie żałuję bo fajnie się to robiło i szybko - a to najważniejsze :)
Ramkę miałam z odzysku, pomalowałam już ją dawno, przy okazji malowania komody. Trzeba tylko było wybrać materiały.
Pomysł mam na trzy takie obrazki, będą wisiały u Hani w pokoju. Myślę, że jak na pierwszy raz to nie wyszło makabrycznie, sowa chyba nie będzie odstraszać ;)) ?
Użyłam:
papier Amber z ILS, filc Rayher`a; ćwieki, puncherowe listki i motyl, kawałek materiału w groszki i gąbki.
Lubię sowy i obrazek mi się podoba bardzo:D
OdpowiedzUsuńaaaa!!!!świetny!!!!
OdpowiedzUsuńcałkiem miła sówka:D pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńAle słodka sówka, świetny obrazek :)
OdpowiedzUsuńFajna:)))
OdpowiedzUsuńTa sowa jest rewelacyjna;)
OdpowiedzUsuńSuperowa ramka!!!
OdpowiedzUsuńSowa jest zaje*fajna :)
:*
Super sowa, z lekka zakręcona (po spojrzeniu widać). Dawaj dalej :)
OdpowiedzUsuńoczy ma kwadratowe :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze w tym tygodniu powstaną następne dwa :)
śliczna sówka, z charakterem!!!
OdpowiedzUsuńjak na moje to cudasnie wyszło;)))
OdpowiedzUsuńprzyjazna sówka - nie będzie odstraszać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam M.