1 lutego 2009

kartki, karteluszki

Moja pierwsza Tilda.
Nie mam ani tuszów do malowania ani kredek akwarelowych, ale jakoś tam sobie poradziłam.
Pomalowalam zwykłymi kredkami, efekt może nie jest rewelacyjny ale z braku laku dobry kit :)





Wiem, że tu krzywo, ale tak ma być :)



9 komentarzy:

  1. Bardzo fajna ta pierwsza karteczka, kolory wyglądają profesjonalnie :) I ostatnia mi się podoba - ale ta z tortem też.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. Zapraszam do mnie na candy, jest duża szansa, że osobą szczęśliwą będziesz właśnie ty. Do wygrania m.in nowiutka biżuteria, którą niedawno, handmadowo stworzyłam. A TO WSZYSTKO NA
    http://kolczykowy-raj.blog.onet.pl/. Pozdrawiam K.


    P.S. Śliczne karteczki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tilda bardzo fajnie pomalowana - ja probowalam tuszami i kredkami akwarelowymi, ale kiepsko mi szlo, wiec przerzucilam sie na mazaki - mniej mi to nerwow zzera ;)
    najbardziej podoba mi sie ta druga karteczka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystkie karteluchy mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne karteczki:)) A Tilda super pokolorowana:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty jednak musisz być ośmiornicą. Nikt, kto ma 2 dłonie, nie ma takiego tempa !!!!
    Zapraszam do mnie, zabawa czeka.

    OdpowiedzUsuń
  7. barb ale zaszalałaś z karteczkami!!! i wcale nie widać, ze malowane zwykłymi kredkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ślicznościowe !!!!
    Barb zapraszam do mnie po ... no właśnie musisz zajrzeć żeby sie przekonać ;*
    p.s. Ja mam nadzieje , że w tym Szczecinie jak będziesz to o Nas nie zapomnisz ?!

    OdpowiedzUsuń
  9. ja też zapraszam;)
    http://notki-lary.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)