Znowu przedstawiam Wam naszą rozmowę. Może tutaj napisana tak śmieszna nie będzie jak w rzeczywistości była, ale co tam :)
Osoby występujące: Ja, Bartek i Hania.
Bartek leży, Hania ćwiczy stanie bez trzymania.
B: jak się tak na nią patrzy z dołu to już duża jest, z pół metra już ma! (Hania obecnie nosi rozmiar 74/80)
Ja: Nie, no co Ty. Pół metra?! ( nabijam się z niego :) )
B: No, chyba nawet sześćdziesiąt kilka.
Ja: No co Ty, tak sądzisz? A ile miała jak się urodziła?
B: z trzydzieści?
Ja: No co Ty?!
B wahając się: z dwadzieścia?
taaaak, mój mąż wie dużo rzeczy, pamięta wiele, ale nie zawsze to co trzeba :)
Słodkie :)
OdpowiedzUsuńhihi ach Ci mężczyźni;P:D
OdpowiedzUsuńehe hehe hehe
OdpowiedzUsuńno coś Ty 20? to spora była eheheheh
hehe, mężczyźni już chyba tak mają :D
OdpowiedzUsuńNie tylko mężczyźni, teściowe też ;))
OdpowiedzUsuńO, a nasze panienki tego samego wzrostu są, mimo różnicy wieku. A moja Linka opanowała nową umiejętność-wchodzenie i co najważniejsze- schodzenie z kanapy. Gorące pozdrowienia dla Hanusi.
to duża jak 20cm huhuhhaaa
OdpowiedzUsuńmężczyźni....
hahahaha
OdpowiedzUsuńsłodkie słodkie
Nie wierzę, że dopiero tutaj do Ciebie trafiłam :) Ale już będę :*
OdpowiedzUsuńNieee nooo mądrość facetów jest bezgraniczna... zawsze kobietom wmówią ze to 20 cm jest hahahahahaha
OdpowiedzUsuńbuziolll dla całej 3-czki i nowe fotki Hani pleseee
Costa leżę!
OdpowiedzUsuńaahahhaha
o matko Barb posikałam się z tej opowieści.
Ja podobna do facetów jestem... kiedyś jak się mama zapytała ile cm ma mój tatuaż (robiłam go wieki temu pod jej nieobecność) powiedziałam pfff tak z 8cm?
A w rzeczywistości ma ładne 20...
Ale to dlatego, że zanim nie scrapowałam to kompletnie nie miała wyobrażenia o "długości" ahahaha